Tuesday Poem

A Room

Hello? If you can hear me, give a sign, a call,
enclose a tone. I want to know if there’s a meaning.
Bark during sleep, wake up the neighbors, swing a bell,
let glass fly from the windows, let the singing

of mermaids prompt an erection. Let the host go hoarse
and let the radio shut up, let silence rise
above the street like a mountain peak, like forty floors
of editors accepting slender volumes of complaints and gripes.

I’m waiting for a sign. There’s time. By now, I’m well
regarded here as a nutcase who blabbers on,
who sends letters to his own address. I myself
created you, it’s clear, but what about the future tense

left for me at some point in a penultimate verse,
from where I took it, where else? Summer is a room,
its window open on the night, and anyone who enters
will see how particles of darkness conjugate.

by Tomasz Różycki
from
Plume Magazine
translated from Polish by Mira Rosenthal

Original Polish at READ MORE

Pokój

Halo? Jeśli mnie słyszysz, daj znak, daj głos, wbij ton.
Po prostu chciałem wiedzieć czy to ma jakiś sens.
Szczeknij przez sen, obudź sąsiadów, rozhuśtaj dzwon,
niech lecą szyby z okien, lub niech syreni śpiew

wywołuje erekcje. Niech straci głos prezenter
i radio niech się zamknie, i niech cisza wstanie
nad ulicą jak góra, jak czterdzieści pięter
biur przyjmujących tomiki skarg i zażaleń.

Czekam, daj znać. Mam czas. Już i tak tu uchodzę
za wariata, co gada sam do siebie, listy
pisze na własny adres. Wymyśliłem sobie
ciebie, to jasne, ale co z tym czasem przyszłym

zostawionym mi kiedyś w przedostatnim wersie,
stamtąd się wziąłem, bo skąd? Lato jest jak pokój
z otwartym oknem na noc, i ktokolwiek wejdzie,
widzi, co koniugują kawałeczki mroku.